Maciej, lat 13

Numer listu: 140

List zarezerwowany

Jestem mamą trójki cudownych dzieci, Oli oraz bliźniaków Mai i Macieja. Ze względu na niski wzrost Majka została skierowana na różne badania, w czasie których przypadkiem wykryto guza na szyszynce. Zostaliśmy skierowani na oddział neurochirurgiczny do innego szpitala. Tam okazało się, że guz znajdował się na pniu mózgu, a nie na szyszynce. Po 20 dniach od rezonansu Majka miała już operację, nie było żadnych komplikacji, ale potem obrzęk mózgu wciąż rósł, wysokie ciśnienie śródczaszkowe nie spadało. Lekarze orzekli śmierć pnia mózgu. Straciliśmy córeczkę praktycznie w ciągu miesiąca od diagnozy...